Greckie IV LO…
Olga Witczak - 18.04.2023 o 03:12
Ponoć dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki” – mawiał grecki filozof Heraklit, a mimo to, wychodząc z pracy w IV LO w Częstochowie w piątkowe popołudnie, już w poniedziałkowy poranek, 27 marca 2023 roku, stawiłyśmy się w pracy w IV LO w Katerini. Niby to nie to samo, ale czy na pewno? Projekt realizowałyśmy do 31 marca 2023 roku.
Używając zaimka osobowego „my” miałam na myśli czteroosobowy zespół nauczycieli IV LO im. H. Sienkiewicza w Częstochowie, w składzie: Pani Aneta Kurowska, Pani Aneta Walasek, Pani Małgorzata Waryś-Kotas i Pani Olga Witczak, który projekt Erasmus+ w greckiej miejscowości Katerini. Typ mobilności, w której uczestniczyłyśmy określa się mianem „job shadowing”, co w tym przypadku oznaczało poznawanie pracy naszych greckich koleżanek i kolegów poprzez obserwację.
Placówka, w której realizowałyśmy projekt to 4th Lyceum of Katerini - jedna z najstarszych szkół średnich w mieście. Uczęszcza do niej obecnie około 400 uczniów w wieku od 15 do 18 lat. Zlokalizowana jest w centrum miasteczka, nieopodal pięknego parku z fontannami. Sama miejscowość jest równie urokliwa. Położona między Masywem Olimpu, a Morzem Egejskim, w regionie Macedonia Środkowa, w sezonie przyciąga tłumy turystów. W pobliżu Katerini znajdują się znane Polakom kurorty wypoczynkowe takie jak Leptokaria czy Paralia oraz stanowisko archeologiczne
w Dion.
Nie przesadzę, jeśli stwierdzę, że czułyśmy się tam jak u siebie. W szkole panowała przemiła atmosfera (jak w naszym IV LO:) stworzona przez niezwykle sympatycznego Pana Dyrektora Georgiosa Papafotiou i jego zastępczynię - Panią Sofię Tsironi, która jest grecką koordynatorką projektów Erasmus. Większość czasu wypełniały nam hospitacje lekcji.
Z ogromną przyjemnością obserwowałyśmy zajęcia z chemii Pana Athanasiosa i matematyki prowadzone przez Pana Ioannisa. One najbardziej utkwiły nam w pamięci, bo dla nas czterech humanistek był to nie lada wyczyn! Pełne zrozumienie zagadnień, dotyczących przedmiotów ścisłych w języku angielskim uznałyśmy za nasz osobisty sukces, a zarazem potwierdzenie wysokich kwalifikacji greckich kolegów. To na ich metody nauczania, aktywizujące młodzież, zwracałyśmy szczególną uwagę. Oczywiście o wiele pewniej czułyśmy się na lekcjach języka angielskiego
i greckiego, szczególnie jak na tych ostatnich, omawiana była Antygona Sofoklesa - jak w naszym liceum! Jaki ten świat mały :)
Był też czas na dyskusje z gronem pedagogicznym na temat greckiego i polskiego systemu edukacji, programów nauczania, zakresu obowiązków nauczycieli w tych dwóch krajach czy pensji pedagogów, ale o tym ostatnim może innym razem…
Naszą szkołę z liceum w Katerini łączy coś jeszcze - ogromna otwartość na realizację unijnych projektów. Greckie IV LO jak dotąd nawiązało współpracę z placówkami edukacyjnymi
z Włoch, Węgier, Rumunii, Austrii, Czech, Hiszpanii, Polski, Turcji
i Portugalii. Wspólnie zrealizowali wiele projektów o różnorodnej tematyce - od artystycznej po sportową, a więc wymiana doświadczeń z tej dziedziny zdominowała nasze spotkania. Niesamowite było również to, że każdą przerwę między zajęciami wypełniałyśmy rozmowami z greckimi nauczycielami, nie tylko dlatego, że my byłyśmy żądne wiedzy i wrażeń,
ale i strona goszcząca wykazywała ogromne zainteresowanie naszą grupą. Miło było posłuchać ich wypowiedzi o Marii Skłodowskiej-Curie czy Lechu Wałęsie i „Solidarności”.
A co jeszcze sprawiło, że czułyśmy się jak w IV LO? Uczniowie!!! Swoim stylem bycia, zachowaniem, dużą aktywnością na lekcjach i tę trochę mniejszą w niektórych klasach, niczym nie różnili się
od naszej kochanej młodzieży ;)
A co po pracy robiły Panie nauczycielki? Poprawna odpowiedź: czerpały pełnymi garściami z bogactwa kulturowego i kulinarnego Ojczyzny Homera. Przemierzyłyśmy wszerz i wzdłuż Katerini, pojechałyśmy do Paralii „przywitać się” z Morzem Egejskim, zwiedziłyśmy Saloniki - drugie co do wielkości (po Atenach) miasto Grecji, gdzie można odnaleźć ślady rzymskiego
i tureckiego panowania. Jednak największe wrażenie zrobiły na nas Meteory, czyli masyw skał w okolicy miasta Kalambaka, na szczytach których umiejscowiony jest zespół 24 prawosławnych klasztorów powstałych jeszcze w I poł. XIV wieku. Obecnie funkcjonują tylko 4 męskie i 2 żeńskie, które można zwiedzać. A że pogoda nam sprzyjała, to wyżej wymienione atrakcje odkrywałyśmy skąpane
w słońcu, choć dla wielu Greków był to jeszcze czas „puchówek”.
Podsumowując: projekt Erasums+ sprawił, że rozwinęłyśmy kompetencje językowe w zakresie języka angielskiego, zweryfikowałyśmy swoje metody nauczania, nawiązałyśmy nowe znajomości, wymieniłyśmy się doświadczeniami pracy z młodzieżą i opuściłyśmy Grecję z widokiem boskiego Olimpu przed oczami oraz smakiem musaki na podniebieniu…